niedziela, 24 sierpnia 2008
..no leeeeeć...no to lecimy:)))))
Kolejny raz decyzja podjeta pod wpływem chwili..dokładnie rok temu Tunezja a teraz Turcja:)) juz za niecałe dwa tygodnie..ależ mam radość. Nareszcie z daleka od wszystkiego i od wszystkich..sami dla siebie..i tak zupełnie przypadkowo nasza rocznica zaręczyn przypadnie w tym czasie.Nareszcie cos optymistycznego!!!!
niedziela, 29 czerwca 2008
przeplatanka
a u nas na zmiane - jak juz cos zaczyna sie ukladac to zaraz cos albo i ktos(?!) zmusza nas do tego zebysmy wszystko musieli zaczynac od nowa..powoli ale coraz intensywniej odczuwam ingerencje w nasze zycie i decyzje..narazie dajemy sobie z tym rade ale jak dlugo??ciezko powiedziec.Nikt nie obiecywal,ze bedzie lekko ale ciosy (przynajmniej ja tak to postrzegam) przychodza z najmniej oczekiwanej dla mnie strony co jest w tym wszystkim dla mnie najbardziej bolesne.Takze poki co jeszcze wszystko moze sie zdarzyc wiec narazie z dnia na dzien..A teraz tak pozytywniej:)tydzien temu bylismy z Michalem na Old Trafford-no dla mnie to bylo ogromne przezycie zwlaszcza po ostatnim sezonie Manchester United.Sama bylam zaskoczona moim podekscytowaniem no ale wkoncu to drugi co do wielkosci w Wielkiej Brytanii stadion pilkarski i w dodatku takiej druzyny jak ManUnited:)))))no fajnie,fajnie.Zycie tutaj stalo sie taki normalne i to co jeszcze niedawno bylo obce i dziwne-juz nie jest ale ciagle twierdze, ze to napewno nie jest moje..nasze miejsce na ziemi.
sobota, 23 lutego 2008
obawa
sobota, 12 stycznia 2008
"jaki Nowy Rok taki caly rok?!"- no way!!!!!!!!
Wierzcie lub nie ale 3 tygodnie ciaglego chorowania powoduje, ze w glowie (pomimo bycia na haju po srodkach przeciwbólowych popijanych syropem i antybiotykowym bonusem;)) pojawia sie mysl, ktora przeradza sie w marzenie - zniose wszystko, niech tylko przestanie bolec!!!! W te Swieta zyczenia od innych pt. duzo zdrowia nabraly dla mnie zupelnie nowego znaczenia, dlatego zycze wszytskim zdrowka bo bez tego to marnie to zycie wyglada:)))) No i po tym traumatycznym wyznaniu chcialam powiedziec, ze z nowym rokiem przyszly nowe nadzieje, ze sie uda i jakkolwiek to nasze "uda sie" bedzie wygladac i tak bede szczesliwa bo to co najwazniejsze juz mam:)))))))))))))))))))))))). W poniedzialek rozmowa o prace-z pewnoscia nie jest to praca moich marzen ale od czegos trzeba zaczac...kariera moze poczekac;) czas pokaze..
Subskrybuj:
Posty (Atom)