niedziela, 29 czerwca 2008

przeplatanka



a u nas na zmiane - jak juz cos zaczyna sie ukladac to zaraz cos albo i ktos(?!) zmusza nas do tego zebysmy wszystko musieli zaczynac od nowa..powoli ale coraz intensywniej odczuwam ingerencje w nasze zycie i decyzje..narazie dajemy sobie z tym rade ale jak dlugo??ciezko powiedziec.Nikt nie obiecywal,ze bedzie lekko ale ciosy (przynajmniej ja tak to postrzegam) przychodza z najmniej oczekiwanej dla mnie strony co jest w tym wszystkim dla mnie najbardziej bolesne.Takze poki co jeszcze wszystko moze sie zdarzyc wiec narazie z dnia na dzien..A teraz tak pozytywniej:)tydzien temu bylismy z Michalem na Old Trafford-no dla mnie to bylo ogromne przezycie zwlaszcza po ostatnim sezonie Manchester United.Sama bylam zaskoczona moim podekscytowaniem no ale wkoncu to drugi co do wielkosci w Wielkiej Brytanii stadion pilkarski i w dodatku takiej druzyny jak ManUnited:)))))no fajnie,fajnie.Zycie tutaj stalo sie taki normalne i to co jeszcze niedawno bylo obce i dziwne-juz nie jest ale ciagle twierdze, ze to napewno nie jest moje..nasze miejsce na ziemi.